-

Zadziorny-Mietek

Komentarze użytkownika

@Marsz Niepodległości, Quis ut Deus, oskarżenia zastępcze i rezolucja PE. (15 listopada 2017 17:06)

Bardzo dobrze, że zalinkowałeś tę wypowiedź. Jemu chodzi o "naród kulturowy", ale zadekretowany, to znaczy taki, do którego przynależność będzie nadawana przez władzę. Ona też będzie ustalała kryteria. Potwierdzeniem jest postawiony warunek "odcięcia się od antysemickiej retoryki", który oznacza, że ludzie według nieomylnego osądu władzy taką retorykę uprawiający do narodu polskiego przynależeć nie będą. Dobra Zmiana wali Polaków pałką po łbie identycznie i tak samo jak zdrajcy i zaprzańcy oraz brukselscy komuniści. Jest to oczywiste i zrozumiałe, bo etruskizacja Polski bez pacyfikacji tzw. środowisk narodowych nie da się zrealizować.

Zadziorny-Mietek
18 listopada 2017 21:12


@Marsz Niepodległości, Quis ut Deus, oskarżenia zastępcze i rezolucja PE. (15 listopada 2017 17:06)

Jeszcze jedna ciekawostka:

https://wpolityce.pl/swiat/366690-msz-izraela-krytykuje-marsz-niepodleglosci-niebezpieczny-zorganizowany-przez-elementy-ekstremistyczne-i-rasistowskie

Pod tą wiadomością "Komentarze zablokowane". ;)

Najwyżsi Dostojnicy Dobrej Zmiany wraz ze swymi dworami natychmiast odcięli się od "elementu rasistowskiego i ksenofobicznego".

Zadziorny-Mietek
18 listopada 2017 17:17


@Stary Testament a Polska (15 listopada 2017 17:04)

Polska jest krajem całkowicie, powtarzam: całkowicie, uzależnionym gospodarczo od Niemiec. Nasz eksport za Odrę to około 50 mld euro rocznie, przy saldzie obrotów z dojczlandem około 100 mld euro. Nie ma żadnych szans na odzyskanie podmiotowości przez Polskę, dopóki ten stan nie ulegnie zmianie. A "żarliwi patrioci" u władzy nie zamierzają go zmieniać.

Zadziorny-Mietek
18 listopada 2017 13:09


@Marsz Niepodległości, Quis ut Deus, oskarżenia zastępcze i rezolucja PE. (15 listopada 2017 17:06)

100 tys. ludzi na MN to około 0,3% dorosłej populacji Polski. Gdyby 11 listopada marszów o takich rozmiarach w innych miastach odbyło się z 10-20, wtedy Twój optymizm miałby realne podstawy.

Zadziorny-Mietek
18 listopada 2017 12:27

@Irena Sendler, Kościół, uczennice z Kansas, Bikont i dziewczyna Kasmana. (3 listopada 2017 21:12)

No właśnie nie dwie frakcje w jednym gangu. Widzisz pojedyncze drzewa, ale nie widzisz lasu. Korzenie mają tu drugorzędne znaczenie. Nie chodziło wprost o koryto, forsę, przywileje, lecz w pierwszym rzędzie o ideologię i władzę. O całą pulę. Oni, tzn. przyszli "komandosi", już na początku lat 60. wiedzieli, że pierwsza wersja realnego komunizmu, czyli bolszewicka, moskiewska, nie zdała dziejowego egzaminu i trzeba ją zastąpić czymś znacznie ostrzejszym. Dlatego, Kuroń i Modzelewski w połowie lat 60. byli trockistami, tzn. zwolennikami takiej rewolucji, którą wymyślił i chciał wdrażać Trocki - w skrócie jak napisałem wyżej: rozwalenie i zniszczenie starego porządku do gołej ziemi, metodami przynoszącymi skutki po stokroć gorsze niż bolszewickie. Zachodnie partie ...

Zadziorny-Mietek
9 listopada 2017 01:55

@Żyjące nuty umarłych gwiazd. (8 listopada 2017 13:29)

Nie obrażaj się, nie pisałem oceniająco o tym co kto lubi. Wymienieni to przecież świetni muzycy i ci których występ opisałeś także.

Zadziorny-Mietek
8 listopada 2017 22:10

@Irena Sendler, Kościół, uczennice z Kansas, Bikont i dziewczyna Kasmana. (3 listopada 2017 21:12)

To nie tak. Wymienieni naprawdę byli antykomunistami - w sensie antybolszewizmu i antysowietyzmu. Cezurą dla tzw. laickiej opozycji demokratycznej (LOD) w PRL, której synonimem w latach 70. stał się KOR, był rok 1956. Wtedy, po referacie Chruszczowa na tzw. XX Zjeździe KPZR, komunizm ostatecznie podzielił się na dwa nurty: stary - bolszewicki (sowiecki) i nowy - neomarksistowski (frankfurcki). Komuniści zachodni uznali, że Chruszczow zdradził ideały marksistowsko-leninowskie, według nich nie miało być żadnej "odwilży" - to był olbrzymi błąd, lecz takie wzięcie za twarz, przy którym Lenin i Stalin jawiliby się jako łagodne baranki. Dlatego w tzw. Liście do Partii Kuroń z Modzelewskim żądali od niej polityki a'la Trocki. Na odwilżowej fali w latach 1956-1960 d ...

Zadziorny-Mietek
8 listopada 2017 21:37

@Żyjące nuty umarłych gwiazd. (8 listopada 2017 13:29)

Recenzja super, ale aż musiałem sprawdzić. Przecież ten Metheny żyje!
Muzyka ma dawać radosnego kopa, a nie smętne rzępolenie na skrzypkach, plumkanie na klawiszkach ni wpiął ni wypiął, że człowiek zasyp... tzn. zapada w objęcia tego całego Morfeusza.  Sting i Metheny - memłacze i nudziarze namber łan*. Rock jest rozrywką wodewilowo-jarmarczną, graniem i śpiewaniem dla ludu, i razem z nim. Co z tego, że wyjdzie kilku smutasów i przez 1,5 h z okładem przekonuje słuchaczy o swoim wielkim talencie i umiejętnościach. Gdzie tu emocje, gdzie radość z uczestnictwa w czymś wielkim i niepowtarzalnym, co komu po wyrafinowanej formie, gdy ich nie ma? Muzyka nie może być intelektualną męczarnią. No sam powiedz, czy faktycznie tak nie jest? ;))

Wirtuozeria ukryta jest w rzeczach pro ...

Zadziorny-Mietek
8 listopada 2017 20:57

@Irena Sendler, Kościół, uczennice z Kansas, Bikont i dziewczyna Kasmana. (3 listopada 2017 21:12)

Być może chodziło o to, że wokół osoby cara, który choć był jaki był, jako symbolu starego porządku mogły się jednoczyć różne siły antybolszewickie. A z bolszewikami w sytuacji niesłychanego, podtrzymywanego przez nich chaosu, robiło się świetne interesy - wywoziło z Rosji za pół darmo wszystko co się dało, przez zajęte porty, m.in. Archangielsk zdaje się. Za broń, amunicję, żywność, maszyny i wszystko co nowej władzy było potrzebne Lenin z Trockim z naddatkiem płacili pozyskanym rewolucyjną metodą złotem i innymi precjozami, więc trzeba było działać tak, by to źródło jak najdłużej nie wyschło.

Zadziorny-Mietek
7 listopada 2017 07:56

@Programy 500+ jako zasłona dymna-widziane z USA (6 listopada 2017 15:28)

Nie będzie żadnych reform, bo od początku miało ich nie być. Gdy podczas kampanii prezydenckiej 2015 kandydat Duda został został podczas jednego z wieców zapytany wprost przez jakiegoś młodego człowieka o likwidację biurokracji, konkretnie o to czy PiS będzie zwalniał zbędnych urzędników-pasożytów, wtedy Duda odpowiedział mu wprost, że trzeba to rozważyć, ale jednocześnie zaraz dodał że on nie jest zwolennikiem rewolucyjnych rozwiązań. Wtedy zdałem sobie sprawę, iż to PiC na wodę - fotomontaż.

Zadziorny-Mietek
6 listopada 2017 21:31

@Instrukcja obsługi wyobraźni (6 listopada 2017 09:19)

Ojciec Mateusz to któryś tam klon Don Camilla - serii włoskich filmów z lat 50. i 60 z Fernandelem w roli proboszcza.

Zadziorny-Mietek
6 listopada 2017 20:59

@No i doczekałem się "szlabanu" (4 listopada 2017 09:22)

Spór, który toczysz tutaj ze swoimi Szanownymi Adwersarzami ma jakąś swoją konkretną, realną przyczynę. Jeśli przyjmiemy, że mówią prawdę, to znaczy że teksty bez znaków PL są rzeczywiście dla nich denerwujące, irytujące, gorzej zrozumiałe, nonsensowne itd., wtedy sprawa jest chyba dość łatwa do wyjaśnienia. Wydaje mi się (nie mam jednak pewności czy słusznie, więc jeśli się mylę, proszę o poprawienie), że chcąc zrozumieć taki "polski-niepolski" tekst, mózg musi wykonać dodatkową pracę - poświęcić więcej energii na dodatkowe procesy myślowe, niż przy czytaniu z polskimi znakami. Między innymi po to, by prawidłowo rozpoznać słowa - sprawdzić czy te dziwne wyrazy są w pamiętanym słowniku języka polskiego, dopasować je do treści i popodmieniać ...

Zadziorny-Mietek
6 listopada 2017 20:13

@No i doczekałem się "szlabanu" (4 listopada 2017 09:22)

Reakcja na brak znaków PL zależy także chyba od tego, kiedy ktoś zaczynał komputerowanie i od czego. Startowałem w pierwszej połowie lat 80. od programowania, gdy ówczesne mózgi i móżdżki elektronowe polskich liter w ogóle nie miały, a pierwsze zetknięcie z nimi to zdaje się był edytor ChiWriter. Moge latwo sie przestawic. ;))

Zadziorny-Mietek
6 listopada 2017 15:39

@Wylewać wino i kastrować książki to jednako ciężkie... (2 listopada 2017 22:51)

Koszt jednostkowy druku książki spada wraz ze wzrostem nakładu w przypadku druku offsetowego, ale też nie tak od razu i obniżka (na przykład między 500 a 3000 egzemplarzy) zależy od konkretnej drukarni. W druku cyfrowym masz cenę egzemplarza praktycznie niezależną od nakładu, a różnica jakości między offsetem a cyfrą z nowoczesnych maszyn jest dla przeciętnego czytelnika-laika praktycznie nie do dostrzeżenia. Jeśli więc, ktoś chce startować sam jako wydawca, wtedy, by nie wbijać się w koszty i uniknąć problemów ze składowaniem setek kilogramów i palet zadrukowanego papieru, powinien wypuścić niewielki próbny nakład z cyfry w celu rozpoznania rynku i jeśli będzie popyt, to wtedy dopiero dodrukować wyższy nakład na offsecie.

Zadziorny-Mietek
3 listopada 2017 18:07

@Widziałem śmierć Uniwersytetu – pamiętajmy o nim w dzień zaduszny, w 600-tną rocznicę jego śmierci (26 października 2017 15:57)

Rada Wydziału, jak Rada Komisarzy Ludowych - z czekistowskim zapałem wytropiła i zdemaskowała ukrytego podstępnie "wroga ludu" i udowodniła mu przestępstwo.

Zadziorny-Mietek
26 października 2017 17:44

@Doktryna, czyli po co komu blogowisko (17 października 2017 20:55)

No, ale w jaki sposób wypełnić treścią pojęcie "solidarność" w skali całego narodu (społeczeństwa), skoro każdy z nas zna od dzieciństwa tylko jakiś promil promila reszty rodaków?

Zadziorny-Mietek
18 października 2017 01:42

@Soros, Orban, Smolar, Ignatieff czyli uniwersytety, NGO i Ochrana. (5 października 2017 19:57)

Oczywiście, do Ciebie powyższy komentarz.

Zadziorny-Mietek
12 października 2017 17:05

 Poprzednia  Strona 14 na 19.    Następna